28 lip 2015

#. prolog

Tytani. Znowu. Nigdy nie dadzą sobie na wstrzymanie? Czemu nas pożerają, skoro nie potrzebują pożywienia? Czemu na moich oczach odgryzają głowy przyjaciołom? Czemu...
Usiadłem pod drzewem. Wokół mnie toczyła się bitwa na śmierć i życie. Moi towarzysze zwinnie skakali dookoła, podczas gdy ja zwyczajnie siedziałem pod drzewem. Nikt się mną nie przejmował, jak i ja nie przejmowałem się nikim. Ziemia trzęsła się pod ciężarem pięćdziesięciometrowego olbrzyma. Kącikiem oka zauważyłem, że różnił się od innych nie tylko rozmiarem - miał na sobie pancerz.
Westchnąłem cicho pod nosem, mając naiwną nadzieję, że zniknie. Zapadnie się pod ziemię, a razem z nim cała zgraja. Nie miałem już siły na walkę, pomimo, że moje mięśnie miały się całkiem dobrze.
     Czy to chwila słabości? Moment załamania?
- Levi! Levi! - głos jakby przez mgłę dobiegł mych uszu. Leniwie przekręciłem głowę w kierunku wołania. To Erwin. Zdaje się, że nawoływał mnie do walki, której bardzo nie chciałem toczyć. 
Zmusiłem swe ciało do wstania, a kiedy to nastąpiło, już automatycznie użyłem lin przy swoim pasie do szybszego poruszania się. Zwinnie wymijałem ludzi, którzy chronili swe rodziny, uciekali z domów, biegali chaotycznie. Haczyki na linach złapały się jednego z domów. Przebiegłem kawałek po ścianie, by następnie odbić się od niej i rzucić na rywala. Miecze w moich dłoniach zaczęły wbijać się w plecy przeciwnika, co pozwoliło mi na wspinaczkę, aż do jego słabego punktu - karku. Monstrum machało rękoma dookoła, jednak nie mógł mnie dosięgnąć, byłem zbyt szybki. Potwór krzyczał w niebogłosy, lecz po chwili zadałem ostateczny cios. Wbiłem oba ostrza w kark tytana, ten zamilkł. Padł na ziemię. 
Już nigdy więcej nikogo nie skrzywdzi.

3 komentarze:

  1. No dobra... Po pierwsze, to szablon.
    Nie wiem, kto Ci takie gunwo zrobił, beznadzieja, nie podoba mi się. -10/10. ;D
    Żarcik! Haha, boże, jestem taki zabawny.
    Tego komentować nie będę, bo to moja robota.
    Teraz, kiedy widzę całość, stwierdzam, że ta muzyka jest dobrana idealnie - nie waż się jej zmieniać!
    Co do samego prologu... Trochę krótko, ale co tam. Widzę, że Levi jest zmęczony wojną i nie chce dalej w niej uczestniczyć. Chciałby uciec, ale nie może, ba! Nawet nie ma dokąd.
    Ciekawe, czy uciekłby, jakby miał taką możliwość.

    Podobają mi się również zakładki... No może prócz jednej. Galeria nie jest zachwycająco dobrze zrobiona, ale z pewnością to naprawisz. :-)
    Pozdrawiam!

    madara-poczatek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, cześć! Tak sobie tutaj weszłam przypadkowo, bo mówię sobie: "Malo jest ff z SNK, a nuż mi się podoba". I powiem Ci, że póki co mi się spodobało, chociaż prolog jest krótki i tak naprawdę niewiele wnosi oprócz tego, że okazuje się, że jednak sławny Levi jest człowiekiem i miewa swoje chwile słabości. Miło go zobaczyć z tej strony, ponieważ w mandze wydaje się trochę taki nieludzki, jakby był ponad to wszystko i gdyby nie "no regrets", pomyślałabym, że jest z kosmosu, serio.
    Szablon jest piękny! Jestem nim zachwycona! <3 Widzę, że to dzieło Madary, kolejne dobre, które mogę obserwować. Facet ma talent, nie ma co! W sumie on również sprawił, że zostałam tu na dłużej. To samo muzyka, w której po prostu się zakochałam. Nie zdziw się, jeśli liczba wyświetleń będzie Ci się ciągle piąć w górę i wiedz, że to na pewno będę ja, kiedy znowu zechcę posłuchać tego świetnego utworu! Jest bardzo klimatyczny.
    Z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział. Zastanawiam się kim jest ta dziewczyna, która przetrwała na zewnątrz (tak, zajrzałam do "fabuły"). Jednocześnie mam nadzieję, że nie obrazisz się, jeśli zostawię w SPAMie małą reklamę swojego bloga. c:
    Pozdrawiam, agni kai!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, hej, Zwiadowcy! A czemu ja tu nie zajrzałam wcześniej?!

    Prolog? Cudo, cudo, cudo! Sama chciałabym też zacząć pisać coś z Shingeki no Kyojin, tylko brak pomysłów i czasu... Ale wierzę, że Tobie się uda! Naprawdę, pierwszy wpis jest taki... Nie wiem jak to ująć, po prostu bardzo mi się spodobał! Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę! +Świetny szablon!

    Pozdrawiam, weny!
    Emelia

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Madara Uchiha